Nagle poczułam jak ktoś mnie łapie za ramię, odwróciłam się, by zobaczyć kto to i ujrzałam... Harry'ego.
- Jenny, nie wiem co zrobiłaś Niall'owi, ale on się kompletnie załamał, tak bardzo, że nawet do własnej siostry się nie odzywa, a zawsze byli aż nieprawdopodobnie bliscy sobie. Tak więc się ciebie pytam: coś ty mu zrobiła? - powiedział przerażony na jednym wydechu, a ja poczułam, jak nogi mi się uginają. Stałam tam kompletnie zdezorientowana.
- Ale jak to? To on ma siostrę? - nie wiedziałam tego, a było to dosyć dziwne, bo jako fanka powinnam była wiedzieć takie rzeczy.
- Tak, Sisi. Nikomu o niej nie mówił, bo chciał, by chociaż ona miała normalne życie.
Myślałam, że chyba zemdleję jak to usłyszałam.
- Że proszę ja ciebie jak się nazywa?
- Sisi. - dostrzegłam iskierki w oczach loczka gdy wypowiadał jej imię.
- A co z innymi sms'ami, hmm? - nagle przypomniałam sobie o pozostałych wiadomościach.
- A skąd ty o nich wiesz? - teraz to Harry był kompletnie zdezorientowany.
- Głupio się przyznać, ale Em i ja przeczytałyśmy je - spuściłam głowę, poczułam, jak momentalnie robię się czerwona.
- Hej, to były tylko fanki, którym dawał buziaka w policzek, bo go o to poprosiły. Nie przejmuj się nimi - i to powiedziawszy chłopak uniósł mój podbródek. Staliśmy teraz bardzo blisko siebie. Spojrzałam mu w oczy, miał takie piękne oczy, ale... chwila, STOP! Najpierw Niall, a teraz Harry? Ugh, zdecyduj się dziewczyno!
Odwróciłam zwinnie głowę w bok, brunet trochę się zdziwił na ten gest, ale chyba zrozumiał, bo się trochę oddalił i zmienił temat na inny. Byłam mu za to wdzięczna.
W końcu wyszło na to, że wspólnie zrobiliśmy zakupy i chłopak zaprosił mnie do siebie dzisiaj na obiad, bym sobie wszystko wyjaśniła z Niall'em.
- To my po ciebie przyjedziemy a ty idź się szykuj. - na te słowa mimowolnie się uśmiechnęłam, jeszcze nigdy nie byłam w ich domu, a myśl, że ta sprawa z blondynkiem to tylko czyste nieporozumienie cieszyła mnie najbardziej. Naprawdę go bardzo lubię, kocham. Chcę szczęścia.
- Ok, to ja już idę, bo się jeszcze nie wyrobię.
W domu na szybkiego zjadłam kanapki z serem i główkowałam, co na siebie ubrać. Po godzinie myślenia zdecydowałam się na to:
- Uff - odetchnęłam z ulgą słysząc dzwonek do drzwi - Wyrobiłam się, a już myślałam, że prędzej się zestarzeję.
Podeszłam otworzyć drzwi, ku mojemu zdziwieniu stał w nich... Niall. Gdy go zobaczyłam od razu rzuciłam mu się na szyję i przytuliłam najmocniej jak tylko umiałam. On odwzajemnił uścisk.
Po jakichś 5 minutach powiedział:
- Ja też się cieszę, że cię widzę- i cmoknął mnie w policzek.
- Niall, ja cię tak bardzo przepraszam, głupio wyszło.
- Nie, to ja cię przepraszam, powinienem był ci powiedzieć.
Ponownie go przytuliłam. Czułam, że od teraz będzie już tylko lepiej...
__________________________________________________
Zdjęcie siostry Niall'a:
Podoba się?
Kurde dawaj szybko nexta ! Kocham to opowiadanie ! Pozdrawiam + zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuj! powiem tyle, że kocham Cię za ten rozdział i to, że się pogodzili. Wyczuwam mały romans pomiędzy Sisi i Hazzą ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny <3 Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńfajne opowiadanie, czekam na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie:
http://onedirection--likenobodyelse.blogspot.com/
super! super! super!
OdpowiedzUsuńdalej niech bd razem haha xd
dawaj nextaaa :D